Wiatry zwiały
ten kwiat biały
z pachnącej jabłoni
we mgle bladej stoją sady
i słowik nie dzwoni...
Kochałam cię, kocham cię i będę cię kochać dlaczego wszystkie twoje kłamstwa były takie prawdziwe i dlaczego tak bardzo wszystkie bolały, dlaczego poddałam się twojemu urokowi i dlaczego zostawiłeś mnie wtedy…. w najcięższym dla mnie okresie? Czy kiedykolwiek odzyskam odpowiedź? Czy kiedykolwiek odnajdę siebie na nowo oto najgorsze pytanie i nie wiem czy ktokolwiek odpowie mi na nie.
J-Olivia musimy się zbierać!!
O-No już idę
Pauly-Dziecko godzinę czekaliśmy
J-Dobra to chodźmy Oli chodż
O-No sorki, a gdzie idziemy?
J-Na górkę idą twoi i moi rodzice a my się przejść pamiętasz?
O-Taaaaa jasne, że pamiętam
Szliśmy za rękę i rozmawialiśmy o głupotach weszliśmy do włoskiej knajpki zamówiliśmy jedzenie Justin od początku był dziwny.
O-Jus co się dzieję
J-Posłuchaj muszę ci coś powiedzić
O-Co się dzieję
J-Posłuchaj przyjeżdżają chłopaki wiesz nudzi im się a poznalibyście się troszkę lepiej z Seleną
To ostatnie słowo powiedział tak cicho, że myślał, że nie usłyszałam
O-Kto!!! Z kim ja mam się lepiej poznać i dlaczego dopiero teraz mi to mówisz?!!!!
Tak krzyczałam, że cała restauracja mnie słyszała wstałam z krzesła i po prostu nie wiedziałam co się ze mną dzieje.
J-Olivia spokojnie usiądź porozmawiajmy ja dorośli
O-Gdy już wszystko się układa na nowo ty mi mówisz, że sprosiłeś tu swoich przygłupów razem z tą zdzirą
J-Tylko nie przygłupów ja twoich przyjaciół nie obrażam
O-Nie widzisz, że oni cię niszczą a ona mi cię zabiera
J-Ty masz paranoję
O-To ty ją masz byłam ci tylko potrzebna żeby ci się tu nie nudziło mam cię dosyć serdecznie mam cię dosyć
Miałam wyjść ale coś mnie powstrzymało siedziałam i w ogóle się nie odzywałam
J-Porozmawiajmy proszę cię
Położył rękę na mojej a ja od razu się oderwałam
J-Kurwa
Przeklnął po cichu
O-Możemy już iść boo no wiesz NUDZI MI SIĘ!!
J-Dobrze
Wyszliśmy z restauracji i szliśmy dalej się do siebie nie odzywając weszliśmy do domu a ja od razu poszłam się umyć i położyłam się po chwili leżenia poczułam ręce na swojej talii i drugą gładzącą moje włosy już po dłuższej chwili poczułam ciepłe usta muskające moją szyję
J-Kocham cię i nie znudziłaś mi się po prostu oni się zapytali czy mogą będą już do końca wyjazdu ale w innym mieszkaniu obiecuję że cię nie oleję dla nich
O-To tylko puste słowa zrobisz co będziesz chciał
J-Olivia obiecuję
Spojrzałam mu głęboko w oczy i nie wiem czemu wpiłam mu się w usta a po chwili już na nim leżałam
Justin jedną rękę włożył pod bluzkę i zaczął nią jeździć po brzuchu, przy okazji mnie łaskocząc. Zaśmiałam się i spojrzałam na niego. Chwyciłam jego koszulkę i ją ściągnęłam. Przejechała, palcem po jego wyrzeźbionej klacie i delikatnie musnęłam ją wargami.
Justin równie zdjął moją koszulkę, a następnie jednym zwinnym ruchem rozpiął mi stanik. Chwycił moje piersi w dłonie i zaczął je pieścić rękoma, a później chwycił mojego sutka ustami i zaczął go delikatnie lizać i przygryzać. Spojrzałam na niego z uśmiechem na ustach, rozpięłam rozporek od jego spodni po czym on je zdjął razem z bokserkami. Ja również zrobiłam to samo ze swoją dolną częścią garderoby.
Justin uniósł się nade mną i wszedł we mnie, najpierw delikatnie patrząc prosto w oczy, ale po chwili zaczął to robić szybciej i mocniej. Na szczęście nikogo nie było w pobliżu, więc nikt nie słyszał. Nasze jęki podniecenia były coraz głośniejsze. Poczułam w sobie ciepło. Nie przestawaliśmy się kochać. Wbiłam mu paznokcie w plecy z podniecenia i jęknęłam odchylając głowę do tyłu.
Po chwili klęknęłam przed nim, po czym wzięłam Jerrego do ust i zaczęłam go ssać. Justin złapał mnie za włosy i cicho pojękiwał, a z jego ust nie schodził uśmiech. Wiedziałam, że tym co robisz sprawiasz mu przyjemność. Zmęczeni opadliśmy na łóżko
O-Nie rób mi tego
J-Ale czego
O-Nie zostawiaj mnie
J-Nigdy nie miałem takiego zamiaru
O-Kocham cię
J-Ja ciebie bardziej
O-Niee ja cb bardziej
J-Haha pamiętasz?
O-Tak gdy pierwszy raz mi powiedziałeś, że mnie kochasz i nigdy..
J-Co się stało
O-Nie nic
Nie wiedziałam, co powiedzieć już miałam powiedzieć że mnie kochasz i nigdy nie zranisz ale to się stało zranił mnie olał dla byłej i przyjaciół.
NASTĘPNEGO DNIA
RANO
Nienawidzę tego dna zresztą,że dziś przyjeżdżają oni jak tylko o tym pomyślę to nie dobrze mi się robi czekaliśmy na nich oczywiście się spóźniali dziś chciałam pokazać Selenie kto tu jest kogo dziewczyną więc ubrałam tohttps://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDnocL25-OuP8Y1Vc53Ryg4ptA_Sw5ID3LA9BQsCpmH925_KPdyn09rOqmotACb6YmP2l3NH6DaPzATFcJfN-x9jPd65_IO1zMS38EqJUNZhsdDSXktTtCKUbEj7oqwQHiUr4BgI1ksJk/s1600/DSC05156.JPG
W końcu zauważyliśmy samochód z którego wysiedli Lil Twist, , Lil Chuckee, Gudda Gudda, Jae Millz i onahttps://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBbNg5ct8-AJGTBsN6YZ8QOpwUll1KnXHBQeWVAjF6k5KQlb5nLaEs8FWY5p2LblZ53GhMkFBP4Ddr_-TlPJ9p2zAU3bcx6x35rs_txm3-EFzNUH-PRIj8_HkrVrSQXdzoHwu5mg_GxDON/s1600/selena%252Bgomez.jpg&w=592&h=888&ei=0igpUffiI4HTtAb8nIDgCg&zoom=1&iact=hc&vpx=798&vpy=97&dur=1326&hovh=275&hovw=183&tx=114&ty=297&sig=113158841800300260740&page=21&tbnh=153&tbnw=114&ndsp=20&ved=1t:429,i:250
Miałam ochotę wydrapać jej oczy ale postanowiłam się nią nie przejmować, i zachowywać się jak kobieta wszyscy się ze sobą witali a ja tylko im podałam rękę i nie miłe nie chciane spojrzenie podszedł do mnie Lil Twist i oczywiście znów zaczął mnie podrywać o boże czy do niego dojdzie, że nie jestem zainteresowana
Lil Twist-Hej piękniejesz z każdym dniem ale z Justina szczęściarz
O-Dzięki ale odpuścił byś sobie
Lil Twist-Nie mogę o kobietę należy walczyć
O-Swojego kumpla
Lil Twist-On się o niczym nie dowie
J-O czym się nie dowie?
O-No właśnie o czym się nie dowie
Lil Twist-A wiesz tak tylko gadamy, że jej tata się nie dowie jak paliła
J-Oli miałaś nie palić
O-Bo nie palę
Lil Twist-Tak to dawna sprawa
Selena –Olivia jak pięknie wyglądasz ale ja chyba też prawda
O-No może od dupy strony
Selena-A to co miało znaczyć
O-A to żebyś nie zawracała mi głowy tymi całymi słodkimi gadkami i zostaw Justina
S-O chyba nie jesteś zazdrosna
O-Pfff o ciebie mojego psa gówno kurwa ładniejsze od ciebie
S-O Oli ale ty jesteś śmieszna uwielbiam cię
Ja nie mogę czy ta dziewczyna aż tak pusta jest.Jak można takim głupim być ja pierdole nie rozkminiam jej tok myślenia.
NASTĘPNEGO DNIA
Wszyscy razem z ‘’nowymi kolegami’’ poszliśmy się przejść bo do wyjazdu zostały 3 dni więc trzeba się nacieszyć.Szliśmy wszyscy niestety wyszło na to, że Justin nie dotrzymał obietnicy i chodził wszędzie z kolegami i Seleną tego dnia podobnie ale widział, że jestem trochę zła a nawet bardzo dlatego podszedł do mnie
J-Co się dzieje?
O-Nie nic idź
J-Chodź
Nasi rodzice szli za nami a my przed nimi oglądając pamiątki po chwili zaczął wydzierać się Lil Twist
Lil Twist-E Justin idziesz zajarać
Najpierw Justin spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem a ja już miałam dość
O-Rób co chcesz
Powiedziałam bez entuzjazmu myślałam, że pójdzie ale ku mu jemu zdziwieniu nie zrobił tego
J-Mówiłem, ę cię dla nich nie oleję
O-Dobra chodźmy
Powiedziałam milej ale i tak mnie to złościło.
Po całym dniu wróciliśmy każdy do swoich domów ja poszłam po Justinie pod prysznic i położyłam się spać bo byłam na maksa padnięta.
Noc... sprzymierzeniec samotności,
dusza szukająca radości w miłości,
serce bez nadziei,
wiara zgaszona przez słowa egoizmu,
czas który nie leczy ran żałosnego życia,
czystka umysłu w pustce niebycia...
Hej:** Co tam u was bo u mnie bosko jestem już po urodzinach dostałam mnóstwo wspaniałych prezentów ale najlepszym był bilet na koncert (mojego przyszłego męża:P) Justina Biebera za 1500zł
Wiedziałam, że go dostane ale wczoraj to była jakaś masakra skakałam i piszczałam po całym domu:P
Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał? Piszcie w komentarzach co o nim sądzicie:)
POZDRAWIAM i do nn:)
ten kwiat biały
z pachnącej jabłoni
we mgle bladej stoją sady
i słowik nie dzwoni...
Kochałam cię, kocham cię i będę cię kochać dlaczego wszystkie twoje kłamstwa były takie prawdziwe i dlaczego tak bardzo wszystkie bolały, dlaczego poddałam się twojemu urokowi i dlaczego zostawiłeś mnie wtedy…. w najcięższym dla mnie okresie? Czy kiedykolwiek odzyskam odpowiedź? Czy kiedykolwiek odnajdę siebie na nowo oto najgorsze pytanie i nie wiem czy ktokolwiek odpowie mi na nie.
J-Olivia musimy się zbierać!!
O-No już idę
Pauly-Dziecko godzinę czekaliśmy
J-Dobra to chodźmy Oli chodż
O-No sorki, a gdzie idziemy?
J-Na górkę idą twoi i moi rodzice a my się przejść pamiętasz?
O-Taaaaa jasne, że pamiętam
Szliśmy za rękę i rozmawialiśmy o głupotach weszliśmy do włoskiej knajpki zamówiliśmy jedzenie Justin od początku był dziwny.
O-Jus co się dzieję
J-Posłuchaj muszę ci coś powiedzić
O-Co się dzieję
J-Posłuchaj przyjeżdżają chłopaki wiesz nudzi im się a poznalibyście się troszkę lepiej z Seleną
To ostatnie słowo powiedział tak cicho, że myślał, że nie usłyszałam
O-Kto!!! Z kim ja mam się lepiej poznać i dlaczego dopiero teraz mi to mówisz?!!!!
Tak krzyczałam, że cała restauracja mnie słyszała wstałam z krzesła i po prostu nie wiedziałam co się ze mną dzieje.
J-Olivia spokojnie usiądź porozmawiajmy ja dorośli
O-Gdy już wszystko się układa na nowo ty mi mówisz, że sprosiłeś tu swoich przygłupów razem z tą zdzirą
J-Tylko nie przygłupów ja twoich przyjaciół nie obrażam
O-Nie widzisz, że oni cię niszczą a ona mi cię zabiera
J-Ty masz paranoję
O-To ty ją masz byłam ci tylko potrzebna żeby ci się tu nie nudziło mam cię dosyć serdecznie mam cię dosyć
Miałam wyjść ale coś mnie powstrzymało siedziałam i w ogóle się nie odzywałam
J-Porozmawiajmy proszę cię
Położył rękę na mojej a ja od razu się oderwałam
J-Kurwa
Przeklnął po cichu
O-Możemy już iść boo no wiesz NUDZI MI SIĘ!!
J-Dobrze
Wyszliśmy z restauracji i szliśmy dalej się do siebie nie odzywając weszliśmy do domu a ja od razu poszłam się umyć i położyłam się po chwili leżenia poczułam ręce na swojej talii i drugą gładzącą moje włosy już po dłuższej chwili poczułam ciepłe usta muskające moją szyję
J-Kocham cię i nie znudziłaś mi się po prostu oni się zapytali czy mogą będą już do końca wyjazdu ale w innym mieszkaniu obiecuję że cię nie oleję dla nich
O-To tylko puste słowa zrobisz co będziesz chciał
J-Olivia obiecuję
Spojrzałam mu głęboko w oczy i nie wiem czemu wpiłam mu się w usta a po chwili już na nim leżałam
Justin jedną rękę włożył pod bluzkę i zaczął nią jeździć po brzuchu, przy okazji mnie łaskocząc. Zaśmiałam się i spojrzałam na niego. Chwyciłam jego koszulkę i ją ściągnęłam. Przejechała, palcem po jego wyrzeźbionej klacie i delikatnie musnęłam ją wargami.
Justin równie zdjął moją koszulkę, a następnie jednym zwinnym ruchem rozpiął mi stanik. Chwycił moje piersi w dłonie i zaczął je pieścić rękoma, a później chwycił mojego sutka ustami i zaczął go delikatnie lizać i przygryzać. Spojrzałam na niego z uśmiechem na ustach, rozpięłam rozporek od jego spodni po czym on je zdjął razem z bokserkami. Ja również zrobiłam to samo ze swoją dolną częścią garderoby.
Justin uniósł się nade mną i wszedł we mnie, najpierw delikatnie patrząc prosto w oczy, ale po chwili zaczął to robić szybciej i mocniej. Na szczęście nikogo nie było w pobliżu, więc nikt nie słyszał. Nasze jęki podniecenia były coraz głośniejsze. Poczułam w sobie ciepło. Nie przestawaliśmy się kochać. Wbiłam mu paznokcie w plecy z podniecenia i jęknęłam odchylając głowę do tyłu.
Po chwili klęknęłam przed nim, po czym wzięłam Jerrego do ust i zaczęłam go ssać. Justin złapał mnie za włosy i cicho pojękiwał, a z jego ust nie schodził uśmiech. Wiedziałam, że tym co robisz sprawiasz mu przyjemność. Zmęczeni opadliśmy na łóżko
O-Nie rób mi tego
J-Ale czego
O-Nie zostawiaj mnie
J-Nigdy nie miałem takiego zamiaru
O-Kocham cię
J-Ja ciebie bardziej
O-Niee ja cb bardziej
J-Haha pamiętasz?
O-Tak gdy pierwszy raz mi powiedziałeś, że mnie kochasz i nigdy..
J-Co się stało
O-Nie nic
Nie wiedziałam, co powiedzieć już miałam powiedzieć że mnie kochasz i nigdy nie zranisz ale to się stało zranił mnie olał dla byłej i przyjaciół.
NASTĘPNEGO DNIA
RANO
Nienawidzę tego dna zresztą,że dziś przyjeżdżają oni jak tylko o tym pomyślę to nie dobrze mi się robi czekaliśmy na nich oczywiście się spóźniali dziś chciałam pokazać Selenie kto tu jest kogo dziewczyną więc ubrałam tohttps://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDnocL25-OuP8Y1Vc53Ryg4ptA_Sw5ID3LA9BQsCpmH925_KPdyn09rOqmotACb6YmP2l3NH6DaPzATFcJfN-x9jPd65_IO1zMS38EqJUNZhsdDSXktTtCKUbEj7oqwQHiUr4BgI1ksJk/s1600/DSC05156.JPG
W końcu zauważyliśmy samochód z którego wysiedli Lil Twist, , Lil Chuckee, Gudda Gudda, Jae Millz i onahttps://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBbNg5ct8-AJGTBsN6YZ8QOpwUll1KnXHBQeWVAjF6k5KQlb5nLaEs8FWY5p2LblZ53GhMkFBP4Ddr_-TlPJ9p2zAU3bcx6x35rs_txm3-EFzNUH-PRIj8_HkrVrSQXdzoHwu5mg_GxDON/s1600/selena%252Bgomez.jpg&w=592&h=888&ei=0igpUffiI4HTtAb8nIDgCg&zoom=1&iact=hc&vpx=798&vpy=97&dur=1326&hovh=275&hovw=183&tx=114&ty=297&sig=113158841800300260740&page=21&tbnh=153&tbnw=114&ndsp=20&ved=1t:429,i:250
Miałam ochotę wydrapać jej oczy ale postanowiłam się nią nie przejmować, i zachowywać się jak kobieta wszyscy się ze sobą witali a ja tylko im podałam rękę i nie miłe nie chciane spojrzenie podszedł do mnie Lil Twist i oczywiście znów zaczął mnie podrywać o boże czy do niego dojdzie, że nie jestem zainteresowana
Lil Twist-Hej piękniejesz z każdym dniem ale z Justina szczęściarz
O-Dzięki ale odpuścił byś sobie
Lil Twist-Nie mogę o kobietę należy walczyć
O-Swojego kumpla
Lil Twist-On się o niczym nie dowie
J-O czym się nie dowie?
O-No właśnie o czym się nie dowie
Lil Twist-A wiesz tak tylko gadamy, że jej tata się nie dowie jak paliła
J-Oli miałaś nie palić
O-Bo nie palę
Lil Twist-Tak to dawna sprawa
Selena –Olivia jak pięknie wyglądasz ale ja chyba też prawda
O-No może od dupy strony
Selena-A to co miało znaczyć
O-A to żebyś nie zawracała mi głowy tymi całymi słodkimi gadkami i zostaw Justina
S-O chyba nie jesteś zazdrosna
O-Pfff o ciebie mojego psa gówno kurwa ładniejsze od ciebie
S-O Oli ale ty jesteś śmieszna uwielbiam cię
Ja nie mogę czy ta dziewczyna aż tak pusta jest.Jak można takim głupim być ja pierdole nie rozkminiam jej tok myślenia.
NASTĘPNEGO DNIA
Wszyscy razem z ‘’nowymi kolegami’’ poszliśmy się przejść bo do wyjazdu zostały 3 dni więc trzeba się nacieszyć.Szliśmy wszyscy niestety wyszło na to, że Justin nie dotrzymał obietnicy i chodził wszędzie z kolegami i Seleną tego dnia podobnie ale widział, że jestem trochę zła a nawet bardzo dlatego podszedł do mnie
J-Co się dzieje?
O-Nie nic idź
J-Chodź
Nasi rodzice szli za nami a my przed nimi oglądając pamiątki po chwili zaczął wydzierać się Lil Twist
Lil Twist-E Justin idziesz zajarać
Najpierw Justin spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem a ja już miałam dość
O-Rób co chcesz
Powiedziałam bez entuzjazmu myślałam, że pójdzie ale ku mu jemu zdziwieniu nie zrobił tego
J-Mówiłem, ę cię dla nich nie oleję
O-Dobra chodźmy
Powiedziałam milej ale i tak mnie to złościło.
Po całym dniu wróciliśmy każdy do swoich domów ja poszłam po Justinie pod prysznic i położyłam się spać bo byłam na maksa padnięta.
Noc... sprzymierzeniec samotności,
dusza szukająca radości w miłości,
serce bez nadziei,
wiara zgaszona przez słowa egoizmu,
czas który nie leczy ran żałosnego życia,
czystka umysłu w pustce niebycia...
Hej:** Co tam u was bo u mnie bosko jestem już po urodzinach dostałam mnóstwo wspaniałych prezentów ale najlepszym był bilet na koncert (mojego przyszłego męża:P) Justina Biebera za 1500zł
Wiedziałam, że go dostane ale wczoraj to była jakaś masakra skakałam i piszczałam po całym domu:P
Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał? Piszcie w komentarzach co o nim sądzicie:)
POZDRAWIAM i do nn:)
Tagi: 17
Gdy wzeszło Słońce ,ciebie już nie było
Z pierwszym promieniem ,me serce ostatni raz zabiło...
I chociaż stoję w jasności, mrok mnie otacza,
nie umiem oddychać nie umiem żyć
Świat przestał dla mnie istnieć, bo byłeś nim Ty...
J-To koniec nie chcę cię już wolę ją
I poszedł do Seleny zachłannie całując łzy spływały po moich delikatnych różowiutkich policzkach ból przeszywający moje ciało, nienawiść do osoby którą się kochało i kocha nadal nie znała granic.
O-Nie, nie możesz nie zostawiaj mnie
J-Popatrz na siebie jesteś żałosna
O-Nie proszę, błagam!!!NIE!!!
J-Olivia obudź się halo budź się Oli kochanie
W tym momencie zerwałam się krzycząc ‘’Nie!!’’ zobaczyłam, że jestem w łzach a krople poty spływały po moim czole.
J-Oli kochanie to tylko sen co ci się śniło?
O-To tylko sen, to tylko sen
J-Mówiłaś żeby ktoś nie odchodził o kim mówiłaś?
O-To już nie ważne to tylko sen.
J-Chcę wiedzieć bardzo źle wyglądałaś jakby
O-Jakby ktoś ukradł mój cały świat tak bardzo się bałam
Justin mnie mocno przytulił i cmoknął w policzek.
J-Cii to tylko sen spokojnie nic ci nie będzie
O-Wiem ale on był okropny
J-Musimy się szykować dziś idziemy do restauracji ale pierw na deptak
O-Już idę
Weszłam do łazienki zabierając ze sobą bieliznę i ubrania zdjęłam koronkową koszulę nocną i weszłam pod prysznic napuściłam ciepłej wody i polałam moje delikatne ciało po czym nałożyłam orzeźwiający grejphrutowy żel i go spłukałam wyszłam z pod prysznica owinęłam ciało ręcznikiem i zrobiłam poranne czynności po czym nałożyłam delikatny makijaż. Zdjęłam ręcznik i ubrałam bieliznę a po chwili ubrałam się w dzisiejsze ciuchy https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjw__ZG5cE8RHAhr0EJHCAQKP2DSa1z0eWRsQxRWBkMAR8gxsLn6jMz3S5MQotm9BqFfU3l7uLrdeMc48gvNOPUvcwf40MHXvgpAFH2IwmmypAnp_N4qCSHDMGZeAcUf1WqI4GAPZTszG4/s1600/blog3.jpg
Psiknęłam się jeszcze perfumami i byłam gotowa wyszłam z łazienki a tam wszyscy byli już gotowi
J-Pięknie wyglądasz
O-Dzięki
Patty-A kiedy Olivia nie wyglądała pięknie
O-E tam!
J-To co idziemy
O-Jasne
Wszyscy wyszliśmy z domku i szliśmy w stronę deptaka gdzie wszyscy ludzie chodzili i odpoczywali my dziś wybraliśmy się do centrum po jakieś pamiątki.
O-To ja wezmę to albo nie to
J-Poproszę obydwa
O-Nie no co ty zapłacę
J-Nie wygłupiaj się jeszcze będziesz płacić kochanie
O-Dzięki są piękne
Wybrałam bransoletki z ćwiekami uwielbiam ćwieki kocham je!!!
Chodziliśmy po górach pół dnia byliśmy na górze saneczkowej na deptaku i na gorącej czekoladzie.
Mama-To co wracamy już bo 17 jest
Mama J-No zbieramy się
Pauly-Dobra
Byliśmy w domu trochę się rozgrzaliśmy i pooglądaliśmy jakieś śmieszne komedie z rozmyśleń wyrwał mnie Justin
J-Olivia to co idziemy?
O-Jasne
J-To chodź
Ubraliśmy się i wyszliśmy z domu kierowaliśmy się do restauracji najlepszej w tamtej okolicy wezliśmy do środka a tam wejście oświetlały lampeczki i przeróżne kolorowe lampiony podszedł do nas kelner i zaprowadził nas do stolika Justin pomógł mi zdjąć płaszcz i odsunął krzesło tak bym usiadła sam już był bez odzienia wierzchniego.
J-To co zamawiasz?
O-Nie wiem…Może kwa-śnicę i placek po zbójnicku i wodę
J-Ja po proszę to samo tylko zamiast wody colę
Kelner-Za chwilę podam zamówienia
J-Dobrze
J-To co powiesz
O-Cieszę się z tego wyjazdu
J-Ja też. Coś cię smuci widzę to
O-Nie to przez ten sen ale to nie ważne przepraszam
J-Ej nie przepraszaj
Dotknął swoją dłonią moją i ją delikatnie musnął.
Po chwili przyszły nasze zamówienia
J-Smaczne a jak u ciebie
O-Mam to samo haha pycha
J-Wiesz przepraszam, że nie poświęcałem ci dużo czasu chciałbym to naprawić
O-Nigdy nie jest za późno
J-Dziękuję
O-Za co?
J-Za to, że nadal jesteś
Obok nas przechodziła kobieta która roznosiła kwiaty Justin ją zawołał i kupił bukiecik i mi go wręczył był mały ale bardzo piękny.
O-Dzięki jest piękny
J-Nie ma za co
O-To co zbieramy się
J-Jasne
Justin zawołał kelnera prosząc go o rachunek dał mu oczywiście spory napiwek jak to ma w zwyczaju.
J-Chodź
I pociągnął mnie za rękę szliśmy po oświetlonych pięknie drogach Justin wpatrywał się we mnie jak w obrazek trzymając za rękę uwielbiałam późne spacery dookoła nas pełno szczęśliwych ludzi trzymających się za rękę. Ja teraz w końcu znowu mogłam powiedzieć, że jestem szczęśliwa.
Było jak dawniej byliśmy sobie tacy bliscy jak dawniej modliłam się aby to się nie zmieniło….
Hej dziewczyny jak obiecałam od dziś rozdziały codziennie prócz piątku. Sorka ale jutro mam urodziny a w piątek wyprawiam i nie mam jak bo nocuje u mnie wtedy koleżanka liczę na komentarze pod tym rozdziałem…I uprzedzam, że już za dwa rozdziały zacznie się dziać czy to będzie koniec ich związku? A może początek nowego? Czy sen Olivii się sprawdzi czytajcie i komentujcie a się dowiecie:)
POZDRAWIAM:)!!!
Z pierwszym promieniem ,me serce ostatni raz zabiło...
I chociaż stoję w jasności, mrok mnie otacza,
nie umiem oddychać nie umiem żyć
Świat przestał dla mnie istnieć, bo byłeś nim Ty...
J-To koniec nie chcę cię już wolę ją
I poszedł do Seleny zachłannie całując łzy spływały po moich delikatnych różowiutkich policzkach ból przeszywający moje ciało, nienawiść do osoby którą się kochało i kocha nadal nie znała granic.
O-Nie, nie możesz nie zostawiaj mnie
J-Popatrz na siebie jesteś żałosna
O-Nie proszę, błagam!!!NIE!!!
J-Olivia obudź się halo budź się Oli kochanie
W tym momencie zerwałam się krzycząc ‘’Nie!!’’ zobaczyłam, że jestem w łzach a krople poty spływały po moim czole.
J-Oli kochanie to tylko sen co ci się śniło?
O-To tylko sen, to tylko sen
J-Mówiłaś żeby ktoś nie odchodził o kim mówiłaś?
O-To już nie ważne to tylko sen.
J-Chcę wiedzieć bardzo źle wyglądałaś jakby
O-Jakby ktoś ukradł mój cały świat tak bardzo się bałam
Justin mnie mocno przytulił i cmoknął w policzek.
J-Cii to tylko sen spokojnie nic ci nie będzie
O-Wiem ale on był okropny
J-Musimy się szykować dziś idziemy do restauracji ale pierw na deptak
O-Już idę
Weszłam do łazienki zabierając ze sobą bieliznę i ubrania zdjęłam koronkową koszulę nocną i weszłam pod prysznic napuściłam ciepłej wody i polałam moje delikatne ciało po czym nałożyłam orzeźwiający grejphrutowy żel i go spłukałam wyszłam z pod prysznica owinęłam ciało ręcznikiem i zrobiłam poranne czynności po czym nałożyłam delikatny makijaż. Zdjęłam ręcznik i ubrałam bieliznę a po chwili ubrałam się w dzisiejsze ciuchy https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjw__ZG5cE8RHAhr0EJHCAQKP2DSa1z0eWRsQxRWBkMAR8gxsLn6jMz3S5MQotm9BqFfU3l7uLrdeMc48gvNOPUvcwf40MHXvgpAFH2IwmmypAnp_N4qCSHDMGZeAcUf1WqI4GAPZTszG4/s1600/blog3.jpg
Psiknęłam się jeszcze perfumami i byłam gotowa wyszłam z łazienki a tam wszyscy byli już gotowi
J-Pięknie wyglądasz
O-Dzięki
Patty-A kiedy Olivia nie wyglądała pięknie
O-E tam!
J-To co idziemy
O-Jasne
Wszyscy wyszliśmy z domku i szliśmy w stronę deptaka gdzie wszyscy ludzie chodzili i odpoczywali my dziś wybraliśmy się do centrum po jakieś pamiątki.
O-To ja wezmę to albo nie to
J-Poproszę obydwa
O-Nie no co ty zapłacę
J-Nie wygłupiaj się jeszcze będziesz płacić kochanie
O-Dzięki są piękne
Wybrałam bransoletki z ćwiekami uwielbiam ćwieki kocham je!!!
Chodziliśmy po górach pół dnia byliśmy na górze saneczkowej na deptaku i na gorącej czekoladzie.
Mama-To co wracamy już bo 17 jest
Mama J-No zbieramy się
Pauly-Dobra
Byliśmy w domu trochę się rozgrzaliśmy i pooglądaliśmy jakieś śmieszne komedie z rozmyśleń wyrwał mnie Justin
J-Olivia to co idziemy?
O-Jasne
J-To chodź
Ubraliśmy się i wyszliśmy z domu kierowaliśmy się do restauracji najlepszej w tamtej okolicy wezliśmy do środka a tam wejście oświetlały lampeczki i przeróżne kolorowe lampiony podszedł do nas kelner i zaprowadził nas do stolika Justin pomógł mi zdjąć płaszcz i odsunął krzesło tak bym usiadła sam już był bez odzienia wierzchniego.
J-To co zamawiasz?
O-Nie wiem…Może kwa-śnicę i placek po zbójnicku i wodę
J-Ja po proszę to samo tylko zamiast wody colę
Kelner-Za chwilę podam zamówienia
J-Dobrze
J-To co powiesz
O-Cieszę się z tego wyjazdu
J-Ja też. Coś cię smuci widzę to
O-Nie to przez ten sen ale to nie ważne przepraszam
J-Ej nie przepraszaj
Dotknął swoją dłonią moją i ją delikatnie musnął.
Po chwili przyszły nasze zamówienia
J-Smaczne a jak u ciebie
O-Mam to samo haha pycha
J-Wiesz przepraszam, że nie poświęcałem ci dużo czasu chciałbym to naprawić
O-Nigdy nie jest za późno
J-Dziękuję
O-Za co?
J-Za to, że nadal jesteś
Obok nas przechodziła kobieta która roznosiła kwiaty Justin ją zawołał i kupił bukiecik i mi go wręczył był mały ale bardzo piękny.
O-Dzięki jest piękny
J-Nie ma za co
O-To co zbieramy się
J-Jasne
Justin zawołał kelnera prosząc go o rachunek dał mu oczywiście spory napiwek jak to ma w zwyczaju.
J-Chodź
I pociągnął mnie za rękę szliśmy po oświetlonych pięknie drogach Justin wpatrywał się we mnie jak w obrazek trzymając za rękę uwielbiałam późne spacery dookoła nas pełno szczęśliwych ludzi trzymających się za rękę. Ja teraz w końcu znowu mogłam powiedzieć, że jestem szczęśliwa.
Było jak dawniej byliśmy sobie tacy bliscy jak dawniej modliłam się aby to się nie zmieniło….
Hej dziewczyny jak obiecałam od dziś rozdziały codziennie prócz piątku. Sorka ale jutro mam urodziny a w piątek wyprawiam i nie mam jak bo nocuje u mnie wtedy koleżanka liczę na komentarze pod tym rozdziałem…I uprzedzam, że już za dwa rozdziały zacznie się dziać czy to będzie koniec ich związku? A może początek nowego? Czy sen Olivii się sprawdzi czytajcie i komentujcie a się dowiecie:)
POZDRAWIAM:)!!!
Tagi: rozdział16
Byliśmy na cmentarzu i czekaliśmy na księdza razem z trumną wszyscy byli zalani łzami a ja nie mogłam przestać po chwili z daleka zobaczyłam….(cdn)….
Zobaczyłam Justina? Wtf najpierw mnie olewa a teraz przychodzi na pogrzeb mojego dziadka?
Widziałam, że zaczął się przybliżać a ja jeszcze bardziej się popłakałam bo on udawał, że mnie widzi i skręcił w lewo gdzie czekali jego kumple naprawdę obok cmentarza?? Przytuliłam się do mamy i zaczęłam ryczeć jak nigdy czy on kiedyś zmądrzeje? I czy będzie jak dawniej? Tyle pytań w mojej głowie ale nie tylko o nim ale również o dziadku który martwy właśnie jechał przyjechał ksiądz i powiedział abyśmy szli za samochodem bagażnik był otwarty i była w nim trumna z moim dziadkiem wszyscy nieśli bukiety, zdjęcia i pamiątki związane z nim był cudownym człowiekiem a teraz go nie ma byliśmy na miejscu wszyscy stali koło rozkopanej dziury gdzie mieli wsadzić trumnę teraz czekało to najgorsze wyjeli trumnę i włożyli do tej wielkie dziury teraz się rozryczałam jak tylko mogłam
O-Nie błagam nie dziadku
P-Olivia kochanie tak musi być
Powiedział mój tata choć sam płakał.
B-Teraz jest w lepszym świecie kochanie na pewno
O-Wiem
Włożyli trumnę i ksiądz zaczął mini mszę wszyscy położyli kwiaty i pamiątki na grób a ja jeszcze wielkie zdjęcie na którym byłam ja i dziadek robiłam to zdjęcie pamiętam jedną reką i naślepo ale dziadek zawsze je kochał.Na ramce pisało ‘’We always love you’’
Po ceremonii udaliśmy się do naszego domu czyli była u mnie cała rodzinka zawsze moi koledzy podziwiali moją babcie i prababcie od strony mamy babcia ma 53 lata a wygląda na 38/39 co najmniej a prababcia ma 78 a wygląda nieskazitelnie na 43 lata w końcu po kimś urodę trzeba było odziedziczyć moje babcie i wszyscy chcieli poznać mojego ‘’chłopaka’’
Babcia Rosalie- A gdzie ten Justin o którym ciągle mówisz
O-Nie mógł przyjść wiesz jak to jest
Musiałam to powiedzieć bo co innego mój chłopak mnie olewa nawet w taki dzień
BR-Rozumiem mam nadzieję, że znów go spotkam za pierwszym spotkaniem był bardzo sympatycznym młodzieńcem
O-Dziękuję
*****************************2 TYGODNIE PÓŹNIEJ*********************************
Z Justinem się odzywam ale tak jak było dziś wyjeżdżam z rodzicami i rodzicami Justina w góry oczywiście spakowałam najcieplejsze ciuchy bo w Alpach na pewno jest zimno jak nie wiem.Byliśmy już spakowani i czekaliśmy tylko na nich dokładnie tak jak kiedyś może coś się zmieni ale nie jestem zadowolona tym wyjazdem nie ogarnęłam się po śmierci dziadka ale cuż rodzina mówi, że powinnam odpocząć ale ja tak nie sądzę. W końcu usłyszałam dzwonek to pewnie oni walizki były już spakowane a ja siedziałam w pokoju kompletnie sama jak od kilku tygodni
**************************Na dole Justin*****************************************
J-A gdzie Olivia?
P-W pokoju czeka
J-Rozumiem
P-Olivcia chodź
O-Już idę
Uslyszałem jak Olivia schodzi nie wiem co się z nami dzieję może naprawdę poświęcam jej za mało czasu teraz to nadrobię.
O-Dzień Dobry
P-Cześć kochana jak się trzymasz
O-Daję radę
J-Na pewno? Dobrze się czujesz?
O-Tak możemy już jechać?
P-Tak,tak już jedziemy
O-Pójdę do samochodu
Nie wiem jak mam się zachować, ona jest dla mnie ważna ale coś za bardzo przyzwyczaiłem się do Sel .
P-Gotowa
K-No kochana jesteś gotowa
O-Nie wiem możemy już jechać
P-Tak
*******************************NASTĘPNY DZIEŃ********************************
Jest cudownie ale nie tak jak bym chciała kocham narty a na nie właśnie idziemy zapukali do nas Bieberowie i wszyscy wyszliśmy tak właśnie jestem ze swoim chłopakiem 9 miesięcy a nie śpimy razem śmieszne co? No właśnie
O-Cześć
J-Hej
I pocałował mnie od razu uśmiech wymalował się na mojej buzi
J-To jak idziemy?
O-Jasne
Szliśmy w stronę góry a ja z Jusem gadaliśmy jak dawniej aż mnie to zdziwiło. Obejmowaliśmy się i całowaliśmy cały czas weszliśmy na górkę a Justin jak zawsze jeździł na snowboardzie a ja mu się przyglądałam po chwili wziął mnie na ręce
J-Zjedziesz ze mną
O-Nie zabijemy się
J-Oj nie zabijemy
Po chwili już zjeżdżaliśmy
O-Poczekaj uwiecznie to
Wyjęłam telefon i zaczęłam nagrywać i robić zdjęcia były cudowne znów byliśmy szczęśliwi
Szkoda, że już wtedy nie wiedziałam, że to tylko cisza przed burzą….
Hejaszka dziewczynki a więc jest kolejny, napisałam trzy rozdziały (nagły przypływ weny) rozdziały będą codziennie a nawet mogą pojawić się dwa razy dziennie mam nadzieję, że komentarzy nie zabraknie i bardzoooo dziękuję za te które są pod rozdziałami jesteście najlepsze.
Do nn:**
Zobaczyłam Justina? Wtf najpierw mnie olewa a teraz przychodzi na pogrzeb mojego dziadka?
Widziałam, że zaczął się przybliżać a ja jeszcze bardziej się popłakałam bo on udawał, że mnie widzi i skręcił w lewo gdzie czekali jego kumple naprawdę obok cmentarza?? Przytuliłam się do mamy i zaczęłam ryczeć jak nigdy czy on kiedyś zmądrzeje? I czy będzie jak dawniej? Tyle pytań w mojej głowie ale nie tylko o nim ale również o dziadku który martwy właśnie jechał przyjechał ksiądz i powiedział abyśmy szli za samochodem bagażnik był otwarty i była w nim trumna z moim dziadkiem wszyscy nieśli bukiety, zdjęcia i pamiątki związane z nim był cudownym człowiekiem a teraz go nie ma byliśmy na miejscu wszyscy stali koło rozkopanej dziury gdzie mieli wsadzić trumnę teraz czekało to najgorsze wyjeli trumnę i włożyli do tej wielkie dziury teraz się rozryczałam jak tylko mogłam
O-Nie błagam nie dziadku
P-Olivia kochanie tak musi być
Powiedział mój tata choć sam płakał.
B-Teraz jest w lepszym świecie kochanie na pewno
O-Wiem
Włożyli trumnę i ksiądz zaczął mini mszę wszyscy położyli kwiaty i pamiątki na grób a ja jeszcze wielkie zdjęcie na którym byłam ja i dziadek robiłam to zdjęcie pamiętam jedną reką i naślepo ale dziadek zawsze je kochał.Na ramce pisało ‘’We always love you’’
Po ceremonii udaliśmy się do naszego domu czyli była u mnie cała rodzinka zawsze moi koledzy podziwiali moją babcie i prababcie od strony mamy babcia ma 53 lata a wygląda na 38/39 co najmniej a prababcia ma 78 a wygląda nieskazitelnie na 43 lata w końcu po kimś urodę trzeba było odziedziczyć moje babcie i wszyscy chcieli poznać mojego ‘’chłopaka’’
Babcia Rosalie- A gdzie ten Justin o którym ciągle mówisz
O-Nie mógł przyjść wiesz jak to jest
Musiałam to powiedzieć bo co innego mój chłopak mnie olewa nawet w taki dzień
BR-Rozumiem mam nadzieję, że znów go spotkam za pierwszym spotkaniem był bardzo sympatycznym młodzieńcem
O-Dziękuję
*****************************2 TYGODNIE PÓŹNIEJ*********************************
Z Justinem się odzywam ale tak jak było dziś wyjeżdżam z rodzicami i rodzicami Justina w góry oczywiście spakowałam najcieplejsze ciuchy bo w Alpach na pewno jest zimno jak nie wiem.Byliśmy już spakowani i czekaliśmy tylko na nich dokładnie tak jak kiedyś może coś się zmieni ale nie jestem zadowolona tym wyjazdem nie ogarnęłam się po śmierci dziadka ale cuż rodzina mówi, że powinnam odpocząć ale ja tak nie sądzę. W końcu usłyszałam dzwonek to pewnie oni walizki były już spakowane a ja siedziałam w pokoju kompletnie sama jak od kilku tygodni
**************************Na dole Justin*****************************************
J-A gdzie Olivia?
P-W pokoju czeka
J-Rozumiem
P-Olivcia chodź
O-Już idę
Uslyszałem jak Olivia schodzi nie wiem co się z nami dzieję może naprawdę poświęcam jej za mało czasu teraz to nadrobię.
O-Dzień Dobry
P-Cześć kochana jak się trzymasz
O-Daję radę
J-Na pewno? Dobrze się czujesz?
O-Tak możemy już jechać?
P-Tak,tak już jedziemy
O-Pójdę do samochodu
Nie wiem jak mam się zachować, ona jest dla mnie ważna ale coś za bardzo przyzwyczaiłem się do Sel .
P-Gotowa
K-No kochana jesteś gotowa
O-Nie wiem możemy już jechać
P-Tak
*******************************NASTĘPNY DZIEŃ********************************
Jest cudownie ale nie tak jak bym chciała kocham narty a na nie właśnie idziemy zapukali do nas Bieberowie i wszyscy wyszliśmy tak właśnie jestem ze swoim chłopakiem 9 miesięcy a nie śpimy razem śmieszne co? No właśnie
O-Cześć
J-Hej
I pocałował mnie od razu uśmiech wymalował się na mojej buzi
J-To jak idziemy?
O-Jasne
Szliśmy w stronę góry a ja z Jusem gadaliśmy jak dawniej aż mnie to zdziwiło. Obejmowaliśmy się i całowaliśmy cały czas weszliśmy na górkę a Justin jak zawsze jeździł na snowboardzie a ja mu się przyglądałam po chwili wziął mnie na ręce
J-Zjedziesz ze mną
O-Nie zabijemy się
J-Oj nie zabijemy
Po chwili już zjeżdżaliśmy
O-Poczekaj uwiecznie to
Wyjęłam telefon i zaczęłam nagrywać i robić zdjęcia były cudowne znów byliśmy szczęśliwi
Szkoda, że już wtedy nie wiedziałam, że to tylko cisza przed burzą….
Hejaszka dziewczynki a więc jest kolejny, napisałam trzy rozdziały (nagły przypływ weny) rozdziały będą codziennie a nawet mogą pojawić się dwa razy dziennie mam nadzieję, że komentarzy nie zabraknie i bardzoooo dziękuję za te które są pod rozdziałami jesteście najlepsze.
Do nn:**
Tagi: 15
P-Olivia dziadek nie żyje.
O-Coo nie to nie może być prawda tato
P-Oli przykro mi przyjdź do domu
O-Już jadę
J-Co się stało
O-Wracam do domu
L-Ale co coś nie tak
J-Nie Olivię po prostu w tyłek coś ugryzło
L-Ej stary przesadziłeś
O-Tak on ciągle przesadza
I poszłam do samochodu odpaliłam go i pojechałam do domu ciągle płacząc jak to możliwe dziadek co prawda miał nie dawno zawał ale nie wiedziałam, że tak to się potoczy to najgorszy dzień na świecie. Straciłam wszystko dziadek mojego taty nie żyje byłam bardzo z nim związana i tak bardzo mi go brak miałam właśnie go odwiedzić a teraz odwiedzę go dopiero w niebie?.
Byłam już na naszym podjeździe szybko wybiegłam z samochodu i jak burza wbiegłam do domu weszłam do salonu gdzie siedzieli rodzice zalani łzami dziadek był nam bardzo bliską osobą zawsze na dobranoc z tatą mówili mi zawsze to samo że życie to wspinaczka nie wieże, że już nigdy tego od niego nie usłyszę.
O-Mamo
Powiedziałam zalana łzami i przytuliłam mamę
K-Cii kochanie
O-Ale dlaczego akurat on i dlaczego akurat teraz
P-Takie rzeczy się zdarzają kochanie spokojnie
Powiedział tata i mnie przytulił tak bardzo jest mi ciężko a co dopiero mojej babci dlatego postanowiłam ją odwiedzić.
o-Pojadę do babci na pewno to przeżywa
K-Nawet nie wiesz jak bardzo
O-Wiem jutro do niej pojadę
P-Dobrze kochanie
*******************************WIECZOREM******************Leżałam na łóżku i ciągle płakałam nie mogę po prostu przestać nagle usłyszałam dźwięk telefonu na wyświetlaczu zobaczyłam sms od ‘’Justiś:**’’ muszę zmienić nazwę otworzyłam wiadomość która brzmiała
‘’Sory co powiedziałem, nie chciałem cię urazić co ci się stało, że sobie poszłaś?’’
O-‘’Wątpie abyś żałował tego co powiedziałeś i, że obchodzi cię dlaczego sobie poszłam nie mam ochoty z nikim rozmawiać.’’
Po 5 minutach uzyskałam odpowiedź
‘’Jestem twoim chłopakiem więc mnie interesuję’’
‘’Czyżby?’’
‘’Nie wiem o co ci chodzi mam i tak dużo zmartwień’’
‘’Ach ty masz dużo zmartwień ?’’
‘’Tak i nie chce mieć więcej’’
‘’Czyli z związku ze mną masz same problemy tak?’’
‘’Nie powiedziałem tego’’
‘’Nie będę tej rozmowy dużej ciągnąć Dobranoc.’’
‘’Oczywiście, że nie Dobranoc’’
Nie no cały świat zaczyna mi się walić co ja takiego zrobiłam śmierć dziadka, chłopak co jeszcze..
***************NASTĘPNEGO DNIA***************
Obudziłam się rano bo dziś miałam wyjechać do babci choć i tak nie spałam całą noc leniwie otworzyłam oczy i zobaczyłam Justina
O-Po co tu przyszedłeś?
J-A co mam pójść?
O-Jak chcesz
J-Co się dzieje płakałaś? Co się stało?
O-Wszystko, wszystko się dzieje ty, dziadek wszystko
I wybuchłam płaczem
J-A co się stało z twoim dziadkiem coś ci zrobił?
O-Tak..Zostawił mnie
J-Coo? Jak to cię zostawił?
O-Umarł wczoraj się dowiedziałam w restauracji a ty mi mówisz, że coś mnie w dupę ugryzło
J-Przykro mi
O-Mam to gdzieś od półtora miesiąca mnie ignorujesz a teraz się martwisz
J-Przecież wiesz, że tak nie jest
O-No właśnie jest tak od prawie 2 miesięcy nie dotknąłeś mnie nie powiedziałeś głupiego kocham cię albo nawet tęsknie tylko nie czekaj spotykam się z Seleną i ,kumplami a jak ja bym się spotykała i tak bardzo interesowała się przyjacielem tak bardzo że bym go przeleciała
J-Coś jeszcze
O-Jesteś śmieszny wyjdź
J-Olivia no co ty nie lecę na Selenę to było dawno bardzo dawno a z kolegami się nie ,mogę spotykać?
Naszą kłutnie przerwała mama
K-Przepraszam, że przeszkadzam ale tata samochód naszykował możesz już jechać
O-Dobrze tata schował moje walizki?
K-Tak kochanie
J-Wyjeżdżasz
O-Tak bo w przeciwieństwie do ciebie obchodzi mnie rodzina
J-Jedziesz do babci?
O-Tak
J-A kiedy będziesz
O-Spokojnie możesz się bzykać z dźiwką przez 3 dni chyba starczy?
J-Coo co ty mówisz
O-Nie ważne
J-Dla mnie ważne
Złapał mnie za nadgarstek i przycisnął do ściany
J-Mi zależy rozumiesz nie chce jej przepraszam, że nie poświęcałem ci czasu.
O-Co się stało, że cię zaczęłam interesować śmierć mojego dziadka? Oszczędzasz mnie?
J-Nie Olivia kocham cię rozumiesz…
I wpił mi się w usta
O-Muszę jechać
J-Odprowadzę cię
J-To zadzwoń kiedy będziesz już na miejscu
O-Dobra Cześć.
J-Pa
*************************U BABCI*****************************
O-Babcia!!
B-Olivcia kochanie
Powiedziała z rozpaczy aż sama znów zaczęłam płakać ten dom tyle mi przypomina zawsze jak przyjeżdżałam tu zawsze chodziłam z dziadkiem na ryby a później była dobranocka zawsze razem z tatą mnie wspierał nie wieże, że go już nie ma po prostu nie mogę się z tym pogodzić.
B-Och kochana jak dobrze, że przyjechałaś tylko ciebie potrzebowałam
O-Wiem babciu tak mi ciężko
B-Mi też dziecko, mi też chodź do domu
O-Dobrze
************************2 DNI PÓŹNIEJ**************************
Jest mi bardzo ciężko ale także z powodu, że Justin znów mnie olewa on po prostu wtedy chciał załagodzić sytuację a ja go tak potrzebuję najbardziej ale nie nowego Justina tylko mojego czułego, ciepłego, rodzinnego który zawsze mnie wspiera a teraz? A teraz nie ma go nie interesuje go, nie wiem co mam powiedzieć czy zrobić . Za dwa dni pogrzeb nie wiem jak to przeżyję czy moja babcia i moi rodzice bez wsparcia mego kochanego. Muszę być po prostu dzielna.
Jedziemy z babcią do naszego domu bo na razie babcia zamieszka z nami tak naprawdę to tylko do pogrzebu bo jest jej bardzo ciężko i nie może zostać sama. Nie zostawię jej jak Justin mnie właśnie podjeżdżamy do domu jeszcze tylko 5 minut
O-Babciu dobrze się czujesz?
B-Nie kochanie ale mam nadzieję, że dziadkowi jest dobrze tam gdzie jest
O-Ja też ale
B-Co się stało
O-Nie nic
B-No mów co jest
O-Dlaczego akurat teraz?
B-Wiem kochanie też nie wiem
Wjechałam na podjazd i pomogłam babci wysiąść tata od razu wraz z mamą przybiegli i nas zaczęli przytulać tata wyjął walizki z bagażnika i wszyscy weszliśmy do domu.
********************************POGRZEB****************************************
Dziś dzień pogrzebu a Justin a nawet nie wiem bo do mnie nie dzwoni mam tego dosyć.
Dziś ubrałam się w to(zdj.poniżej),płaszcz rozpięty a włosy polokowane i wraz z rodziną bo zjechali się wszyscy babcia i dziadek od strony mamy z Ibizy ciocia i wujek z Anglii z Indii z Włoch z całego świata.
Byliśmy na cmentarzu i czekaliśmy na księdza razem z trumną wszyscy byli zalani łzami a ja nie mogłam przestać po chwili z daleka zobaczyłam….(cdn)….
O-Coo nie to nie może być prawda tato
P-Oli przykro mi przyjdź do domu
O-Już jadę
J-Co się stało
O-Wracam do domu
L-Ale co coś nie tak
J-Nie Olivię po prostu w tyłek coś ugryzło
L-Ej stary przesadziłeś
O-Tak on ciągle przesadza
I poszłam do samochodu odpaliłam go i pojechałam do domu ciągle płacząc jak to możliwe dziadek co prawda miał nie dawno zawał ale nie wiedziałam, że tak to się potoczy to najgorszy dzień na świecie. Straciłam wszystko dziadek mojego taty nie żyje byłam bardzo z nim związana i tak bardzo mi go brak miałam właśnie go odwiedzić a teraz odwiedzę go dopiero w niebie?.
Byłam już na naszym podjeździe szybko wybiegłam z samochodu i jak burza wbiegłam do domu weszłam do salonu gdzie siedzieli rodzice zalani łzami dziadek był nam bardzo bliską osobą zawsze na dobranoc z tatą mówili mi zawsze to samo że życie to wspinaczka nie wieże, że już nigdy tego od niego nie usłyszę.
O-Mamo
Powiedziałam zalana łzami i przytuliłam mamę
K-Cii kochanie
O-Ale dlaczego akurat on i dlaczego akurat teraz
P-Takie rzeczy się zdarzają kochanie spokojnie
Powiedział tata i mnie przytulił tak bardzo jest mi ciężko a co dopiero mojej babci dlatego postanowiłam ją odwiedzić.
o-Pojadę do babci na pewno to przeżywa
K-Nawet nie wiesz jak bardzo
O-Wiem jutro do niej pojadę
P-Dobrze kochanie
*******************************WIECZOREM******************Leżałam na łóżku i ciągle płakałam nie mogę po prostu przestać nagle usłyszałam dźwięk telefonu na wyświetlaczu zobaczyłam sms od ‘’Justiś:**’’ muszę zmienić nazwę otworzyłam wiadomość która brzmiała
‘’Sory co powiedziałem, nie chciałem cię urazić co ci się stało, że sobie poszłaś?’’
O-‘’Wątpie abyś żałował tego co powiedziałeś i, że obchodzi cię dlaczego sobie poszłam nie mam ochoty z nikim rozmawiać.’’
Po 5 minutach uzyskałam odpowiedź
‘’Jestem twoim chłopakiem więc mnie interesuję’’
‘’Czyżby?’’
‘’Nie wiem o co ci chodzi mam i tak dużo zmartwień’’
‘’Ach ty masz dużo zmartwień ?’’
‘’Tak i nie chce mieć więcej’’
‘’Czyli z związku ze mną masz same problemy tak?’’
‘’Nie powiedziałem tego’’
‘’Nie będę tej rozmowy dużej ciągnąć Dobranoc.’’
‘’Oczywiście, że nie Dobranoc’’
Nie no cały świat zaczyna mi się walić co ja takiego zrobiłam śmierć dziadka, chłopak co jeszcze..
***************NASTĘPNEGO DNIA***************
Obudziłam się rano bo dziś miałam wyjechać do babci choć i tak nie spałam całą noc leniwie otworzyłam oczy i zobaczyłam Justina
O-Po co tu przyszedłeś?
J-A co mam pójść?
O-Jak chcesz
J-Co się dzieje płakałaś? Co się stało?
O-Wszystko, wszystko się dzieje ty, dziadek wszystko
I wybuchłam płaczem
J-A co się stało z twoim dziadkiem coś ci zrobił?
O-Tak..Zostawił mnie
J-Coo? Jak to cię zostawił?
O-Umarł wczoraj się dowiedziałam w restauracji a ty mi mówisz, że coś mnie w dupę ugryzło
J-Przykro mi
O-Mam to gdzieś od półtora miesiąca mnie ignorujesz a teraz się martwisz
J-Przecież wiesz, że tak nie jest
O-No właśnie jest tak od prawie 2 miesięcy nie dotknąłeś mnie nie powiedziałeś głupiego kocham cię albo nawet tęsknie tylko nie czekaj spotykam się z Seleną i ,kumplami a jak ja bym się spotykała i tak bardzo interesowała się przyjacielem tak bardzo że bym go przeleciała
J-Coś jeszcze
O-Jesteś śmieszny wyjdź
J-Olivia no co ty nie lecę na Selenę to było dawno bardzo dawno a z kolegami się nie ,mogę spotykać?
Naszą kłutnie przerwała mama
K-Przepraszam, że przeszkadzam ale tata samochód naszykował możesz już jechać
O-Dobrze tata schował moje walizki?
K-Tak kochanie
J-Wyjeżdżasz
O-Tak bo w przeciwieństwie do ciebie obchodzi mnie rodzina
J-Jedziesz do babci?
O-Tak
J-A kiedy będziesz
O-Spokojnie możesz się bzykać z dźiwką przez 3 dni chyba starczy?
J-Coo co ty mówisz
O-Nie ważne
J-Dla mnie ważne
Złapał mnie za nadgarstek i przycisnął do ściany
J-Mi zależy rozumiesz nie chce jej przepraszam, że nie poświęcałem ci czasu.
O-Co się stało, że cię zaczęłam interesować śmierć mojego dziadka? Oszczędzasz mnie?
J-Nie Olivia kocham cię rozumiesz…
I wpił mi się w usta
O-Muszę jechać
J-Odprowadzę cię
J-To zadzwoń kiedy będziesz już na miejscu
O-Dobra Cześć.
J-Pa
*************************U BABCI*****************************
O-Babcia!!
B-Olivcia kochanie
Powiedziała z rozpaczy aż sama znów zaczęłam płakać ten dom tyle mi przypomina zawsze jak przyjeżdżałam tu zawsze chodziłam z dziadkiem na ryby a później była dobranocka zawsze razem z tatą mnie wspierał nie wieże, że go już nie ma po prostu nie mogę się z tym pogodzić.
B-Och kochana jak dobrze, że przyjechałaś tylko ciebie potrzebowałam
O-Wiem babciu tak mi ciężko
B-Mi też dziecko, mi też chodź do domu
O-Dobrze
************************2 DNI PÓŹNIEJ**************************
Jest mi bardzo ciężko ale także z powodu, że Justin znów mnie olewa on po prostu wtedy chciał załagodzić sytuację a ja go tak potrzebuję najbardziej ale nie nowego Justina tylko mojego czułego, ciepłego, rodzinnego który zawsze mnie wspiera a teraz? A teraz nie ma go nie interesuje go, nie wiem co mam powiedzieć czy zrobić . Za dwa dni pogrzeb nie wiem jak to przeżyję czy moja babcia i moi rodzice bez wsparcia mego kochanego. Muszę być po prostu dzielna.
Jedziemy z babcią do naszego domu bo na razie babcia zamieszka z nami tak naprawdę to tylko do pogrzebu bo jest jej bardzo ciężko i nie może zostać sama. Nie zostawię jej jak Justin mnie właśnie podjeżdżamy do domu jeszcze tylko 5 minut
O-Babciu dobrze się czujesz?
B-Nie kochanie ale mam nadzieję, że dziadkowi jest dobrze tam gdzie jest
O-Ja też ale
B-Co się stało
O-Nie nic
B-No mów co jest
O-Dlaczego akurat teraz?
B-Wiem kochanie też nie wiem
Wjechałam na podjazd i pomogłam babci wysiąść tata od razu wraz z mamą przybiegli i nas zaczęli przytulać tata wyjął walizki z bagażnika i wszyscy weszliśmy do domu.
********************************POGRZEB****************************************
Dziś dzień pogrzebu a Justin a nawet nie wiem bo do mnie nie dzwoni mam tego dosyć.
Dziś ubrałam się w to(zdj.poniżej),płaszcz rozpięty a włosy polokowane i wraz z rodziną bo zjechali się wszyscy babcia i dziadek od strony mamy z Ibizy ciocia i wujek z Anglii z Indii z Włoch z całego świata.
Byliśmy na cmentarzu i czekaliśmy na księdza razem z trumną wszyscy byli zalani łzami a ja nie mogłam przestać po chwili z daleka zobaczyłam….(cdn)….
Tagi: 14
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz